ROZWÓJ Sławomir Mrożek Życie…
ROZWÓJ
Sławomir Mrożek
Życie jak życie. Aby się rozerwać, lubię obserwować karakony. Każdy z osobna nie jest interesujący, ale razem mają duży potencjał.
Wczoraj na przykład. Siedzę sobie w kuchni, palę, a one biegają. Biegają, biegają, aż w pewnym momencie ułożyły się w arcydzieło Leonarda da Vinci pod tytułem Mona Lisa. Przypadek? Nie, tylko nieuchronne prawo rozwoju, twórczy dynamizm grupy, ewolucja. Wystarczy, żeby społeczeństwo biegało, a wyniki są.
Kłopot w tym, że zaraz się rozbiegły. Leonardo nie trwał dłużej jak sekundę. Pomyślałem, wezmę truciznę w sprayu, poczekam, a kiedy znowu ułożą się w jakieś osiągnięcie, spryskam i zafiksuję. Łap za spray i czyham.
One znowu tędy i owędy. Mignęło coś jak Śniadanie na trawie Maneta. Przepuściłem. One widać w rozwoju posunęły się naprzód i już są jakby w impresjonizmie. Mógłbym zafiksować, ale czy mam prawo zatrzymywać rozwój? Impresjonizm to duże osiągnięcie, ale jeśli zatrzymam, to kto wie, do czego nie dojdą, a dojść by mogły.
Kubiści – przepuściłem.
Surrealiści – przepuściłem.
Palec na sprayu trzymam, ale nie naciskam jeszcze. Wiadomo, że po nowym musi przyjść nowsze, to znaczy po dobrym jeszcze lepsze. Więc to żadne zmartwienie, że Leonardo i że późniejsze się rozbiegły, przeciwnie, postęp.
Już my są we współczesności. Same cymesy. Warhol na przykład. Ale i on to już nieostatnie słowo, klasyk już zaledwie. Pobiegajcie jeszcze dziatki, a wybiegacie coś, czego jeszcze nie było. Ja czekam na najteraźniejszą nowoczesność, czyli na to, co najlepsze.
Lecz co to, nic już nie widzę, tylko karakony biegające. Wyczerpały się? Dekadencja jakaś? Upadek sztuki? Oczy wytrzeszczam, ale nic poza karakonami.
Oj, ja głupi. Jakże coś zobaczyć mogę, kiedym się jeszcze nie rozwinął. One już pewnie w dwudziestym piątym wieku (bo po północy już było, a szybko biegały), a ja wciąż pod koniec dwudziestego. Percepcja mi nie nadążyła, ot co.
Odłożyłem spray i spać poszedłem. Wrócę do kuchni za pięćset lat.
„Tygodnik Powszechny”, 43/1988
#mrozek #gruparatowaniapoziomu #kultura #literatura #ksiazki #sztuka #malarstwo #owady trochę #heheszki #pasta